Bełchatów: Zdewastował oplem słup i rozdzielnię energetyczną po czym uciekł. Był pijany w sztok

4-promile
KPP Bełchatów

Bełchatowscy policjanci zatrzymali 35-latka, który w stanie upojenia alkoholowego kierował oplem. Sprawca swoją podróż zakończył na słupie oświetleniowym i rozdzielni energetycznej, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia. Został namierzony kilka minut później.

Zdarzenie miało miejsce 14 września, przed godziną 18.00, na skrzyżowaniu ulic Świętokrzyskiej z ulicą Częstochowską w Bełchatowie. 

- Dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy opla corsy, który podczas manewru skręcania uderzył w słup i rozdzielnie energetyczną. Wysłani na miejsce policjanci z ruchu drogowego ustalili, że sprawca razem z pasażerem oddalił się z miejsca zdarzenia. Świadek opisał mundurowym wygląd mężczyzn. W czasie kiedy policjanci z ruchu drogowego wykonywali czynności na miejscu zdarzenia, funkcjonariusze z bełchatowskiej patrolówki zlokalizowali uciekinierów w pobliskim sklepie - informuje Iwona Kaszewska z KPP w Bełchatowie. 

Kierowcą opla okazał się być 35-letni mieszkaniec powiatu bełchatowskiego, który był pijany w sztok.

- Miał blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Równie nietrzeźwy był jego towarzysz - dodaje oficer prasowy.

Nieodpowiedzialny kierowca po wytrzeźwieniu w policyjnym areszcie usłyszał zarzuty. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Odpowie też za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym i kierowanie autem bez uprawnień. Musi się również liczyć z konsekwencjami finansowymi.