Z Bełchatowa do Bachmutu jedzie kolejne auto. Terenówki do walki tym razem potrzebuje Wasyl! [Foto]

wasy_20230314-185604_1

Z Bełchatowa na ukraiński front rusza drugi samochód, który został zakupiony ze zbiórek. Tym razem nissan navara pojedzie do Wasyla, który ze swoimi kompanami walczy w oblężonym Bachmucie. Zbiórka, która trwała trzy tygodnie prowadzona była przez fundację Be A Hero UA. Wspierał ją w tym portal bełchatowianina Mateusza Broncla, który od kilkunastu miesięcy prowadzi w mediach społecznościowych wojenny serwis WarNewsPL. 

Dla fundacji Be To Hero, którą założyła Marta Małecka to już 85 samochód, jaki dzięki wsparciu darczyńców wsparł ukraińskich żołnierzy. Założycielka fundacji sama żartobliwie podkreśla, że te samochody nie są ładne, te samochody mają być sprawne i wytrzymałe, tak by stanowiły na froncie wsparcie. 

Ten samochód, podobnie jak wszystkie pozostałe przygotowuje Daniel ze swoim tatą, który ma pseudonim Rambo i jest to najwspanialszy 60-cioparolatkiem z jakim przyszło mi współpracować. Oni we dwóch wyszukują te samochody, negocjują, potem często na koniec negocjacji zapraszają mnie - mówi Marta Małecka i dodaje: - Później samochody trafiają na serwis, gdzie są robione standartowe czynności serwisowe. Bardzo często my wzmacniamy podwozie, zakładamy osłony, tak by przy najechaniu na jakieś niebezpieczne przedmioty pojazd nie stał się trumną dla żołnierzy.

Ten "najświeższy" egzemplarz, który już pod koniec tego tygodnia zacznie pracę na froncie w okolicach silnie oblężonego Bachmutu to nissan navara z nadwoziem typu pickup. Pojazd ma napęd 4x4 i podobnie jak inne samochody, które już służą wojskowym ma mieć niezawodne zawieszenie, układ jezdny, silnik. Na tym jednak nie koniec, zadbano także o zewnętrzną część pojazdu, samochód musi nadawać się do jazdy po drogach i bezdrożach na froncie, to wymaga oczywiście specjalnego kamuflażu. Pierwsze auto, które wyjechało z Bełchatowa do Ukrainy było białe (otrzymało nawet przydomek Białe sanie Mikołaja), ale jak zaznacza Mateusz Broncel wówczas, w grudniowym, zimowym czasie to właśnie ten kolor na froncie się sprawdzał. O tym aucie przeczytasz w tym artykule >>> Białe sanie Mikołaja już w Ukrainie. Samochód sfinansowany ze zbiórki będzie służyć na froncie

Obecnie wysyłany nissan ma kamuflaż w kolorach zieleni i brązów.  Fundacja Be a Hero kompleksowo przygotowała ten samochód także pod względem opon i wyposażenia auta w ładowarki, sprzęt dodatkowy, płyny chłodnicze itp. Zarówno Marta Małecka, jak i Mateusz Broncel podkreślają, że to wszystko nie byłoby możliwe dzięki setkom, tysiącom ludzi, którzy wciąż mają otwarte serca i portfele i pomagają.

- To wszystko nie byłoby możliwe, dzięki ludziom, którzy rozumieją, że ta wojna nie jest tylko i wyłącznie wojną Ukraińców. To jest wojna cywilizacji, wojna o nasze wartości. Jako fundacja pomagamy cywilom, jutro też wyjeżdża konwój dedykowany ukraińskim domom dziecka i dzieciom niepełnosprawnym mieszkającym w Chersoniu i Odessie. Właśnie robimy zakupy za kolejne 20 tysięcy złotych. Mówię o tym, bo wojna nie ustaje. Ludzie w odległości 8 godzin podróży samochodem od tego miejsca, w którym stoimy cierpią na głód, niedostatek - mówi Marta Małecka z Be A Hero UA.

Bełchatów też cały czas pięknie pomaga. Nie da się wszystkich wymienić z imienia i nazwiska. Niedawno była akcja, bo potrzebowaliśmy silnika do samochodu, który uległ uszkodzeniu. W dwa dni zebraliśmy 10 tys. zł - dodaje Mateusz Broncel.

Jak zaznaczają organizatorzy zbiórki warte podkreślenia jest także to, że rzeczowe darowizny, które za ich pośrednictwem trafiają na wschód są bardzo celowaną pomocą. 

- My nie kupujemy samochodów dla wojska, kupujemy samochód na przykład dla takiego Wasyla, ale w piątek w Ukrainę jedzie też auto do dziewczyny, która rozminowuje odzyskane tereny. Zbieramy dla konkretnych osób i zawsze przekazujemy to w ich ręce. Nie wzbogacamy żadnych osób fizycznych, my wzbogacamy ludzi, którzy w ramach swoich organizacji walczą o wolność - wyjaśnia Marta Małecka.

Pytani o to, w jaki sposób zgłaszają się do nich po pomoc konkretne osoby wskazują między innymi siłę internetu i znajomości.  

- W gronie obserwujących nasz portal WarNewsPL jest cala masa ludzi, którzy mają po prostu przyjaciół Ukrainców, którzy z dnia na dzień postanowili opuścić na przykład swoje miejsca pracy w Polsce i ruszyli walczyć o swój kraj. Tak było właśnie w przypadku Michała i jego przyjaciela Wasyla. Zgłosił się do nas z prośbą, mamy z nim stały kontakt, dostajemy z Ukrainy od niego materiały niemal codziennie - wyjaśnia Mateusz Broncel.

Oboje wskazują, że pomoc ciągle jest i będzie potrzebna. 

- My się nazywamy Be A Hero, czyli każdy może zostać bohaterem. I tak jest! Jak zobaczycie jakie były wpłaty na samochód dla Wasyla, to zobaczycie, że to były kwoty od 5 zł. Wyobrażacie sobie, że w dzisiejszych czasach można zostać bohaterem za 5 zł? No można! Bo te 30 tys. zł podzielone na 5 zł daje 600 wpłat, które mogą dać kwotę która pozwoli kupić samochód. To bardzo proste. Dlatego zapraszamy do pomagania, bo absolutnie każdy może być bohaterem - podsumowuje Marta Małecka. 

Mateusz Broncel dodaje, że zbiórka na samochód dla Wasyla trwała około 3 tygodni - z jednej strony to bardzo krótki czas, z drugiej... jest zdecydowanie dłużej niż na początku wojny. 

- Chciałbym też wyczulić na to, że teraz idzie to wszystko nieco oporniej... Zapał nieco osłabł, nadal jest duży, ale na początku wojny podobną kwotę udawało się zebrać w kilka dni... Dlatego ciągle zachęcamy, by się angażować, bo pomoc, podobnie jak na początku wojny ciągle jest i będzie potrzebna - wyjaśnia Mateusz Broncel. 

Oboje wskazują, że na przykład w tej chwili ogromną potrzebą jest termowizor dla młodego Ukraińca Oleksandra, który by skutecznie walczyć z wrogiem musi go...  widzieć. Szczegóły tej zbiórki, jej opis i możliwość wsparcia znajdziecie Państwo pod tym linkiem >>> KLIKNIJ

Chcesz widzieć więcej o fundacji Be A Hero UA >>> KLIK, o WarNewsPL >>> KLIKNIJ.