Po niespełna dwóch latach jest wyrok w sprawie tragedii na Zalewie Sulejowskim, w skutek którego życie straciły dwie 15-latki. We wtorek, 13 maja w tomaszowskim Sądzie Rejonowym zapadł wyrok w sprawie wypadku wodnego, do którego doszło w sierpniu 2023 roku na wysokości miejscowości Tresta. Jak podaje Radio Łódź, sąd skazał 58-letniego mężczyznę kierującego łodzią motorową na karę trzech lat bezwzględnego pozbawienia wolności za spowodowanie śmiertelnego wypadku. Dzisiejszy wyrok jest nieprawomocny, a stronom przysługuje prawo do wniesienia apelacji.
Przypomnijmy, do wypadku na wodach sulejowskiego zalewu doszło w niedzielę, 13 sierpnia 2023 roku. Było tuż przed 13.00, kiedy na wysokości zatoki Tresta zderzyły się ze sobą motorówka i wodny skuter.
Druhowie z pobliskiej OSP Smardzewice, którzy brali udział w akcji ratunkowej podkreślali, że stan dwóch piętnastolatek był na tyle poważny że podjęta została decyzja o zadysponowaniu aż dwóch Śmigłowców LPR. Dziewczynki zostały przetransportowane do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Niestety, po kilku dniach obie zmarły.
Obecni na miejscu tomaszowscy policjanci już na wstępnym etapie dochodzenia podkreślali, że skuterem wodnym poruszały się dwie 15-latki zaś łodzią motorową, która po wypłynięciu z zatoki weszła w ślizg sterował 58-latek, który na pokładzie przewoził swoje córki w wieku 15 i 18 lat.
W pewnym momencie doszło do zderzenia obu pojazdów na skutek którego nastolatki po uderzeniu w burtę łodzi utraciły przytomność i wpadły do wody.
58-latek który siedział za sterami łodzi motorowej w momencie wypadku był trzeźwy. Mężczyzna miał też wymagane uprawnienia, a także podjął działania mające na celu uniknięcie kolizji – wyhamował jednostkę i ostrzegał nadpływające dziewczyny sygnałami dźwiękowymi. Niestety, podjęte przez niego manewry obronne nie zapobiegły zderzeniu.
Śledztwo prowadzone przez kilka miesięcy prowadzone było pod kątem wypadku w ruchu wodnym. Dziś, po niespełna dwóch latach 58-latek, który stanął przez tomaszowskim sądem usłyszał wyrok. Sąd wskazał, że mężczyzna ponosi odpowiedzialność i uznał go za winnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
- Sąd uznał winę osoby oskarżonej, która kierowała łodzią motorową -przekazał dziennikarzowi Radia Łódź, Jacek Niewiadomski, wiceprezes Sądu Rejonowego w Tomaszowie Mazowieckim.
Szczegóły wyroku, w tym uzasadnienie decyzji sądu, nie zostały jeszcze upublicznione. Wyrok z 13 maja - jak można z dużą dozą domniemania wnioskować - nie kończy jednak tej sprawy. Zarówno prokuratura, jak i obrona mogą zdecydować się bowiem na apelację. Ostateczne rozstrzygnięcie być może zapadnie dopiero w sądzie wyższej instancji.