Koszmarne zdarzenie na A1. Na 344 kilometrze autostrady, między Piotrkowem Trybunalskim, a Tuszynem na nitce w kierunku Łodzi doszło do zderzenia TIRa z pojazdem służb drogowej. Patrząc na zniszczenia można mówić o cudzie, nikt w zdarzeniu nie zginął.
Do zdarzenia doszło w środę, 7 sierpnia, przed godziną 10.00. Na stojącego na pasie awaryjnym Forda Transita z służby drogowej, której pracownicy udzielali pomocy kierowcy innego pojazdu najechał TIR.
Uderzenie zestawu było tak duże, że tylna część Forda Transita została zmiażdżona i wbita w bariery dźwiękochłonne. W tej chwili z dostępnych informacji wynika, że w kabinie TIRa zakleszczony był kierowca. Pomocy udzielili mu strażacy i ratownicy medyczni, finalnie został przetransportowany do szpitala.
- TIR marki Mercedes jadący w kierunku Łodzi uderzył w pojazd służby drogowej znajdujący się na postoju na prawym pasie ruchu. W tym pojeździe w momencie zdarzenia nikogo nie było. Kierujący zestawem ciężarowym był trzeźwy, został przewieziony na obserwację do szpitala. Za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem karnym - przekazuje st. sierż. Remigiusz Pacyna z piotrkowskiej policji.
W tej chwili lewy pas, natomiast pawy i środkowy są zablokowane.