Wczoraj policjanci z kilku województw ponownie ruszyli na autostradę A2, by sprawdzić, jak kierowcy TIR-ów przestrzegają obowiązującego zakazu wyprzedzania. Wyniki? Niestety ponownie alarmujące.
11 grudnia funkcjonariusze wydziałów ruchu drogowego z województw łódzkiego, wielkopolskiego, lubuskiego, mazowieckiego oraz policjanci ze stolicy przeprowadzili skoordynowane działania kontrolne. Celem było zwiększenie bezpieczeństwa i zwrócenie szczególnej uwagi na kierowców zestawów ciężarowych, których manewry na lewym pasie często stanowią zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
- Autostrada A2 to jedna z najważniejszych arterii w kraju. Każdego dnia korzystają z niej tysiące kierowców. Nasze działania są odpowiedzią na rosnącą potrzebę dbania o bezpieczeństwo - podkreśla Izabela Dalecka z KWP Łódź.
Jak dodaje, większa liczba patroli i konsekwentne kontrole mają realnie wpływać na ograniczenie liczby zdarzeń drogowych.
Wyniki trzygodzinnej akcji pokazują jednak, że problem nie znika - a wręcz przeciwnie, jest wciąż powszechny. Policjanci ujawnili aż 270 wykroczeń. Wśród nich:
Przypomnijmy: na autostradach i drogach ekspresowych z dwoma pasami w jednym kierunku kierowcom ciężarówek o masie powyżej 3,5 tony nie wolno wyprzedzać innych pojazdów. Mimo to, każdy kierowca samochodu osobowego przynajmniej raz znalazł się w sytuacji, gdy nagle musiał hamować, bo lewy pas został zablokowany przez ciężarówkę „mozolnie" wyprzedzającą inną z różnicą kilku kilometrów na godzinę.
Policja podkreśla, że takie zachowania nie tylko powodują korki i frustrację kierowców, ale przede wszystkim zwiększają ryzyko kolizji i wypadków – zwłaszcza w okresie wzmożonego, przedświątecznego ruchu.
- Apelujemy o bezwzględne przestrzeganie przepisów. Każde złamanie zakazu wyprzedzania generuje ryzyko, które łatwo mogłoby się skończyć tragedią - przypomina Izabela Dalecka.
Choć policja regularnie prowadzi takie akcje, liczby pokazują jasno: problem nie znika. Czy surowsze kary, częstsze patrole albo zmiana przepisów mogłyby coś zmienić? A może kierowcy ciężarówek mają własne argumenty, o których rzadko się mówi?
Czy problem faktycznie narasta, czy to jedynie „ułamek" kierowców psuje wizerunek całej branży? Jak często spotykacie na drogach „szeryfów lewego pasa"?