Skandal na pogrzebie - uroczystość prowadził kompletnie pijany ksiądz! Był do tego stopnia upojony, że zasnął w trakcie ceremonii, wcześniej jednak zdążył skrytykować wiernych, że kwiaty wokół zmarłego są źle ustawione. Finalnie funeralną uroczystość dokończył inny duchowny. Wobec proboszcza na podwójnym gazie Archidiecezja Częstochowska już wszczęła stosowne procedury.
Do szokujących scen podczas pogrzebu w sobotę, 29 czerwca doszło w podradomszczańskich Rzejowicach, w tamtejszym kościele pod wezwanie Wszystkich Świętych. Sprawę ujawnili dziennikarze Gazety Radomszczańskiej. Według ich relacji proboszcz był na tyle pijany, że nie był w stanie odprawić w całości żałobnej mszy. Nim jednak nabożeństwo się rozpoczęło ksiądz skrytykował uczestników pogrzebu, że kwiaty wokół trumny są źle ustawione. Potem rozpoczęła się msza i tu też nie obyło się bez wpadki, bo proboszcz zainaugurował ją... kazaniem! Potem było tylko gorzej, bo duchowny w trakcie odprawiania mszy... zasnął! Finalnie ceremoniały dokończył inny ksiądz.
Ustalenia lokalnych dziennikarzy potwierdził rzecznik Metropolitalnej Archidiecezji Częstochowskiej. Ksiądz Mariusz Bakalarz poinformował na antenie tvn24, że informacja o tym przykrym incydencie do przełożonych proboszcza z Rzejowic dotarła od jednego z żałobników.
- W poniedziałek do księdza przyjechał biskup Andrzej Przybylski i poinformował proboszcza o wszczęciu procedury z urzędu usunięcia proboszcza z funkcji - mówił dla stacji ks. Mariusz Bakalarz.