Sto lat ukończyła zduńskowolanka – pani Janina Banasik. W imieniu mieszkańców szanownej jubilatce najserdeczniejsze życzenia dobrego zdrowia i szczęśliwych chwil spędzonych w gronie najbliższych złożył prezydent Konrad Pokora
Dostojna jubilatka urodziła się 10 listopada 1923 roku w Dłutowie. Od najmłodszych lat wychowywana była w miłości do ojczyzny. Duch patriotyzmu w domu rodzinnym był widoczny na każdym kroku. Wybuch II wojny światowej przerwał naukę pani Janiny w gimnazjum w Krakowie. Po ucieczce przed wojenna machiną cała rodzina znalazła schronienie Tarnopolu.
Po roku wojennej tułaczki pani Janina powróciła do rodzinnego Ruśca. Razem z młodszą siostrą zostały wysłane na przymusowe roboty do Niemiec. Po powrocie z robót w 1945 roku założyła rodzinę i zamieszkała w Ruścu. Jest szczęśliwą mamą jednej córki i trzech synów. Doczekała się pięciorga wnucząt i ośmiorga prawnucząt. Od 1972 roku mieszka w Zduńskiej Woli.
Wzorem przywódcy dla pani Janiny jest Józef Piłsudski. Swoje dzieci wychowała w etosie patriotyzmu i miłości do Polski. Tata szanownej jubilatki był legionistom Piłsudskiego. Pracował jako komendant posterunku Policji Państwowej w Ruścu. Został aresztowany przez NKWD i zamordowany w 1940 roku w Katyniu.
– Z okazji doniosłego jubileuszu setnych urodzin proszę przyjąć wyrazy uznania i podziękowania za owoce minionych lat. Składam życzenia dobrego zdrowia, szczęścia i chwil pełnych miłości w gronie rodziny i przyjaciół – mówi Konrad Pokora, prezydent Zduńskiej Woli.
Źródło: UM Zduńska Wola