Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Łasku wyjaśniają okoliczności wypadku, do którego doszło 30 stycznia na drodze S8. Kierowca Volvo uderzył w ciężarówkę, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Jak się okazało, zarówno on, jak i jego pasażer byli poszukiwani. Dzięki intensywnej pracy funkcjonariuszy, już kilkanaście godzin po zdarzeniu 44-letni sprawca został zatrzymany w Łodzi. Grozi mu do 16 lat więzienia.
Policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Łasku wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego do którego doszło 30 stycznia około godziny 2:20 na drodze ekspresowej S8. Zdarzenie miało miejsce na wysokości miejscowości Gorczyn (200 km 2 hm) w kierunku Warszawy.
- Z ustaleń policjantów wynika, że kierujący Volvo nie zachował bezpiecznej odległości od poprzedzającego go pojazdu ciężarowego i najechał na tył jego naczepy. Pojazdem ciężarowym marki Renault kierował 33-letni mieszkaniec powiatu otwockiego. Sprawca oddalił się pieszo z miejsca wypadku przed przybyciem służb ratunkowych. Mężczyzna nie jechał sam, jego pasażer, 47-letni mieszkaniec powiatu skierniewickiego z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala - przekazał mł. asp. Barłomiej Kozłowsk, oficer prasowy KPP Łask.
Na miejsce zdarzenia skierowane zostały służby ratunkowe. Policjanci z udziałem technika kryminalistyki wykonali oględziny, zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków. Dodatkowo na miejsce został skierowany przewodnik psa tropiącego, który podjął trop i wskazał policjantom miejsce ucieczki sprawcy. Po sprawdzeniu pojazdu marki Volvo oraz 47-letniego pasażera w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że zarówno pojazd jak i mężczyzna byli poszukiwani.
Dzięki skrupulatnej pracy operacyjnej policjanci szybko ustalili kim był kierujący Volvo, który uciekł z miejsca wypadku. Wiedzieli też, że odnalezienie uciekiniera nie będzie proste, bo po sprawdzeniu jego danych w policyjnych bazach okazało się, że on również jest osobą poszukiwaną i ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości. Dane i wizerunek mężczyzny zostały podane do wiadomości policjantów. Funkcjonariusze bardzo intensywnie pracowali nad sprawą, aż ustalili, że poszukiwany 44-latek może ukrywać się w Łodzi.
- Do pomocy łaskim policjantom ruszyli funkcjonariusze z VI Komisariatu Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Kryminalni zauważyli poszukiwanego jak wychodził z jednego z bloków na Olechowie, a następnie wsiadał do taksówki. Wtedy natychmiast zareagowali i zatrzymali sprawcę wypadku, nie dając mu odjechać. Po zatrzymaniu 44-letni mieszkaniec Krakowa został przekazany łaskim policjantom. Usłyszał już zarzuty paserstwa samochodu, spowodowania wypadku drogowego i ucieczki z jego miejsca oraz nieudzielenia pomocy osobie rannej - mówi nadkom. Aneta Sobieraj z łódzkiej policji.
Mężczyzna odpowie również za używanie tablic rejestracyjnych nieprzypisanych do pojazdu oraz za wykroczenie kierowania bez uprawnień. W sobotę Sąd Rejonowy w Łasku przychylił się do wniosku Policji i Prokuratury i zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. 44-latkowi grozi kara do 16 lat pozbawienia wolności.