Policyjny pościg za pijanym kierowcą. Uciekinier spowodował kolizję, później uderzył w radiowóz

Policyjny pościg za pijanym kierowcą. Uciekinier spowodował kolizję, później uderzył w radiowóz
fot. KPP w Łowiczu

Łowiccy policjanci po pościgu zatrzymali 39-latka, który nie zatrzymał się do kontroli, był pijany i miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

23 października 2023 roku Komenda Powiatowa Policji w Łowiczu otrzymała zgłoszenie, że po terenie gminy Zduny porusza się citroen, którego kierujący może być pod wpływem alkoholu. Dyżurny niezwłocznie skierował we wskazany rejon patrol. W pewnym momencie policjanci z ruchu drogowego zauważyli citroena i podjęli próbę zatrzymania kierującego do kontroli drogowej, jednak ten zlekceważył sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania i zaczął uciekać. Policjanci zgłosili ten fakt dyżurnemu i zachowując wszelkie środki ostrożności ruszyli w pościg. 

- Kierujący lekceważył kolejne sygnały do zatrzymania. Podczas ucieczki jechał brawurowo, łamiąc przepisy ruchu drogowego i stwarzając zagrożenie na drodze. Do pościgu dyżurny zadysponował dodatkowe patrole. Podczas ucieczki kierujący citroenem na terenie Łowicza spowodował kolizję z innym pojazdem a następnie uderzył w radiowóz - relacjonuje nadkom. Urszula Szymczak. - Za kierownicą citroena znajdował się 39-letni łowiczanin. Badanie stanu trzeźwości wykazało 2,1 promila alkoholu w organizmie. Mundurowi ustalili, że mężczyzna ma dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych orzeczony przez Sąd Rejonowy w Łowiczu. 

Mężczyzna został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu usłyszał prokuratorskie zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości, niezastosowania się do wyroku sądu dotyczącego dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu funkcjonariuszy uczestniczących w pościgu. 

- Mężczyzna decyzją sądu na wniosek prokuratury został aresztowany na 3 miesiące. 39-latkowi grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje nadkom. Urszula Szymczak.