Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego chcieli zatrzymać Jaguara który znacznie przekroczył prędkość w obszarze zabudowanym. Kierujący podjął próbę ucieczki, która zakończyła się pościgiem i dachowaniem uciekającego pojazdu. Mężczyzna został zatrzymany i następnego dnia usłyszał zarzuty.
11 lipca 2024 roku w godzinach nocnych policjanci skierniewickiej drogówki nadzorowali prędkość pojazdów na głównych ciągach komunikacyjnych Skierniewic. Około godziny 22:40 na wiadukcie zmierzyli prędkość Jaguara, który znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość, jadąc 107 km/h.
- Kierujący zjechał z wiaduktu i zatrzymał się do kontroli w zatoce przy ulicy Sobieskiego. Podczas podejścia kontrolującego policjanta do pojazdu ten nagle ruszył i rozpoczął ucieczkę. Policjanci rozpoczęli pościg, który prowadził przez znaczną część miasta - relacjonuje komisarz Robert Zwoliński.
Na ulicy Kościuszki kierujący Jaguarem nie zapanował nad pojazdem i zjechał na pobocze, uderzając w ogrodzenie, a następnie dachował. Kierujący dalej zaczął uciekać pieszo, co skutecznie udaremnili mundurowi.
- Okazało się, że powodem zachowania 21-letniego mężczyzny był sądowy zakaz kierowania pojazdami. Sprawca jechał sam i był trzeźwy. Dodatkowo funkcjonariusze w samochodzie znaleźli niewielką ilość marihuany. Podejrzany został zatrzymany i następnego dnia usłyszał zarzuty za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za kierowanie pojazdem mimo sądowego zakazu oraz posiadanie środków zabronionych. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Osobno podejrzany odpowie za naruszenia drogowe podczas pościgu - dodaje komisarz Robert Zwoliński.