30 października 2025 roku zapisze się na kartach historii Kopalni Węgla Brunatnego Bełchatów jako dzień wyjątkowy – dzień, w którym po raz ostatni do pracy ruszyła koparka K-42.
Koparka wielonaczyniowa kołowa SchRs 4600×30, znana jako K-42, to jedna z najstarszych i najbardziej zasłużonych maszyn w historii zakładu. Jej praca rozpoczęła się w lipcu 1978 roku w polu Bełchatów, gdzie działała do maja 2006 roku. Po krótkiej przerwie, transporcie i remoncie, od listopada 2006 roku kontynuowała wydobycie w polu Szczerców. Przez niemal pół wieku przepracowała ponad 186 tysięcy godzin, wydobywając ponad 900 milionów metrów sześciennych masy.
To imponujące liczby, za którymi kryje się jednak nie tylko technologia, ale przede wszystkim historia ludzi, emocje i wspomnienia.
- Historia tej koparki rozpoczęła się prawie pół wieku temu i dziś symbolicznie się domyka. To moment zaplanowany, ale mimo wszystko bardzo sentymentalny – maszyna kończy swoją służbę w czasie, gdy zmniejszamy poziom wydobycia, dostosowując potencjał kopalni do nowych warunków – powiedział Dariusz Kowalczyk, Dyrektor Kopalni Węgla Brunatnego w Bełchatowie.
Decyzja o trwałym wyłączeniu K-42 została poprzedzona szczegółową analizą jej stanu technicznego, historią remontów oraz aktualnymi potrzebami wydobywczymi. W efekcie koparka K-42 została wskazana jako pierwsza maszyna podstawowa przeznaczona do zakończenia eksploatacji.
- To moment szczególny - z perspektywy 50-letniej historii kopalni po raz pierwszy trwale wyłączamy z ruchu maszynę podstawową. Dla mnie to również bardzo osobiste wydarzenie, ponieważ z koparką K-42 byłem związany zawodowo przez kilka lat – pracowałem na niej jako taśmowy, operator, a później jako przodowy. Dlatego to pożegnanie ma dla mnie wymiar sentymentalny i naprawdę porusza serce- powiedział Waldemar Lutkowski, Wiceprezes Zarządu ds. Wydobycia PGE GiEK S.A.
Ostatnie chwile pracy K-42 zostały zarejestrowane przez służby dyspozytorskie. W eter popłynęły słowa, które wielu pracownikom na długo pozostaną w pamięci: „Koniec urabiania nadkładu. Koparka zakończyła pracę w Kopalni Bełchatów. Dziękuję za bardzo dobrą pracę i wysokie wydajności. Koparka 42, dziękujemy."
Po tym symbolicznym komunikacie kolejne załogi – z koparek i zwałowarek – przekazywały swoje podziękowania i pożegnania.
- Na tej koparce pracowałem dwa i pół roku. Maszyna była bardzo przyjazna w obsłudze, pewna, niezawodna- wspomina operator Jacek Janeczek, który jako ostatni prowadził K-42.
Z kolei Michał Barasiński, zmianowy inżynier ruchu, który przez lata projektował pracę maszyny, dodał:
- Zawsze jest nuta smutku, bo coś się kończy. Ale pracy w kopalni nie zabraknie – wciąż mamy 12 koparek podstawowych, które będą dalej pracować, a zapewnienie dostaw węgla wymaga dużego nakładu pracy i zaangażowania całych załóg.
Atmosfera pożegnania była pełna wzruszeń, wspomnień i refleksji. Dla wielu pracowników K-42 była czymś więcej niż tylko maszyną – była świadkiem historii, zmian i sukcesów kopalni.
Koparka K-42 to pierwsza maszyna podstawowa w historii Kopalni Bełchatów, która została trwale wyłączona z ruchu po 47 latach nieprzerwanej pracy.
- Bardzo ważny moment, ale jednocześnie jest to tylko kolejny rozdział historii Kopalni Bełchatów. Pracujemy dalej – z tą samą determinacją i odpowiedzialnością, z jaką pracowali ci, którzy uruchamiali K-42 w 1978 roku- podsumował Jacek Kaczorowski, Prezes Zarządu PGE GiEK S.A.
Foto: PGE GIEK S.A.