Pędził 111 km/h w terenie zabudowanym. Policjanci ruszyli w pościg za mężczyzną

248-115922

Jazda z prędkością 111 km/ h przy ograniczeniu do 50 km/h , niezatrzymanie się do kontroli i brak prawa jazdy ,to tylko niektóre z zarzutów wobec 26-letniego motocyklisty. Mężczyzna został zatrzymany po pościgu przez grupę SPEED i trafił na noc do policyjnego areszcie. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Przypominamy, że dzisiaj prowadzimy działania "Bezpiecznie na motocyklu".

8 lipca 2020 roku około godz. 21:00 patrol z łódzkiej grupy „SPEED" prowadził kontrole prędkości na al. Piłsudskiego. Policjanci poruszali się nieoznakowanym radiowozem. W pewnym momencie z dużą prędkością wyprzedził ich motocyklista. Mundurowi zmierzyli jego prędkość, wówczas okazało się,że porusza się 111 km/h w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Funkcjonariusze zrównali się z motocyklistą i podali mu sygnał do zatrzymania, wtedy początkowo zwolnił, aby po chwili przyspieszyć i rozpocząć ucieczkę. Mundurowi natychmiast ruszyli w pościg. W pewnym momencie mężczyzna skręcił w ul. Żeromskiego a następnie na skrzyżowaniu z ul. Kopernika nie zastosował się do znaku F-10 nakazującego jazdę z pasa na wprost, dalej przy czerwonym świetle skręcił w prawo jadąc dalej w kierunku ul. Wólczańskiej. Poruszał się wówczas lewym pasem ruchu.

Gdy dojechał do skrzyżowania z ul. Wólczańską nie zastosował się do nakazu jazdy w prawo i skręcił w lewo w ul. Wólczańską kontynuując ucieczkę „pod prąd" po czym dojeżdżając do skrzyżowania ulic Wólczańskiej/ Struga ponownie wjechał na czerwonym świetle i utracił panowanie nad motocyklem doprowadzając do jego wywrócenia. Natychmiast do niego podbiegli policjanci. W trakcie rozmowy z 26-latkiem o zaistniałej sytuacji, oświadczył, iż nie posiada i nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania. Przyznał również, ze jego pojazd nie posiada od dawna polisy OC. Opowiedział również, że motocykl wyposażony jest w inny wyróżnik tablicy rejestracyjnej, a ten który jest na pojeździe dostał kiedyś od swojego znajomego.

Był trzeźwy. W policyjnych bazach danych funkcjonariusze potwierdzili, że mężczyzna faktycznie nie posiada uprawnień a suzuki ma inne numery rejestracyjne. Ponadto motocykl nie ma aktualnych badań technicznych od sierpnia 2017 roku, a w systemie widnieje zapis o zakazie poruszania się tym pojazdem. Policjanci odholowali motocykl na parking policyjny, a także sporządzili dokumentację do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego dotyczącą polisy OC. 26-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie do dyspozycji prokuratora.

Źródło: Policja Łódzka