Mała rodzinna firma z Ujazdu zaczynała 30 lat temu od produkcji przydomowej, a dziś jej opatrunki hydrożelowe są na wyposażeniu amerykańskich Marines i polskiej armii. Kikgel to przykład, jak pasja i nauka mogą stworzyć produkt doceniany na całym świecie.
Od foremki do globalnego sukcesu
Historia firmy Kikgel rozpoczęła się w 1986 roku, gdy Mirosław Kik, przedsiębiorca zajmujący się tworzywami sztucznymi, zainteresował się wynalazkiem zespołu prof. Janusza Rosiaka z Politechniki Łódzkiej. Radiacyjna metoda tworzenia hydrożeli stała się fundamentem dla produkcji nowoczesnych opatrunków. Początkowo Kik jedynie wykonywał foremki, ale z czasem, po zapoznaniu się z technologią, rozpoczął własną produkcję.
Przez pierwsze lata działalności firma musiała stawić czoła wielu wyzwaniom. – Na początku produkcja szła małymi kroczkami, przez pierwszy rok mało sprzedawałem, a przez pierwsze dwa lata dopłacałem do działalności firmy – wspomina Mirosław Kik. Jednak cierpliwość i konsekwencja przyniosły efekty. Hydrożele Kikgela, które pierwotnie były przeznaczone do leczenia oparzeń, szybko okazały się skuteczne w terapii trudno gojących się ran i owrzodzeń.
Dzięki tym właściwościom produkty Kikgela są stosowane w ratownictwie medycznym, chirurgii, dermatologii oraz wśród strażaków i żołnierzy. Gdy w 2019 roku burza na Giewoncie poraziła piorunami wielu turystów, ratownicy informowali, że zabrakło im właśnie tych opatrunków.
Amerykańska armia zaufała produktom z UjazduPrzełomowym momentem w ekspansji zagranicznej były targi medyczne FIME w Miami. To tam Kikgel nawiązał współpracę z dostawcą amerykańskiej armii, dzięki czemu hydrożele BurnTec znalazły się w indywidualnych apteczkach IFAK żołnierzy Marines. – Skład produktu jest taki sam, różnica tkwi w wielkości opatrunku i specjalnym opakowaniu odpornym na zróżnicowane temperatury – wyjaśnia Piotr Kik, odpowiedzialny za kontakty zagraniczne.
Nowoczesny zakład i dalszy rozwójKikgel nie zwalnia tempa. Dzięki dotacjom unijnym, w tym ponad 2,5 mln zł z RPO Województwa Łódzkiego 2014-2020, firma buduje nowoczesny zakład produkcyjny, który znacząco poprawi warunki pracy i zwiększy moce produkcyjne. Nowa siedziba powstaje… po drugiej stronie ulicy, ale jej możliwości będą nieporównywalnie większe.
Oprócz produkcji własnych opatrunków, Kikgel zajmuje się dystrybucją innych nowoczesnych rozwiązań w leczeniu ran, m.in. opatrunków z jonami srebra, kolagenowych czy z miodem Manuka.
Historia Kikgela pokazuje, że polska innowacja może konkurować na światowym rynku i stać się nieodłącznym elementem nowoczesnej medycyny.
Źródło: Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego