Trwa kampania wyborcza do europarlamentu. Swoich przedstawicieli w Brukseli będziemy wybierać 9 czerwca, a politycy ruszyli już w teren, by przekonywać do kandydatów ze swoich list. To właśnie w ramach takiego wyborczego spotkania, we wtorek 14 maja przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości startujący z list w Łódzkiem pojawili się we wschodniej części województwa.
Beata Szydło, premier w latach 2015-2017 i obecna europosłanka i kandydaci okręgu 6: Joanna Lichocka, Anna Milczanowska, Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, Robert Telus, Waldemar Buda, Piotr Polak i Paweł Sałek odwiedzili Łowicz, Rawę Mazowiecką i niewielki Maków w powiecie skierniewickim. To właśnie w tej lokalizacji kandydaci spotkali się z Małgorzatą i Piotrem Machajami, którzy są trzecim pokoleniem prowadzącym gospodarstwo szkółkarskie. Lokalizacja spotkania przypadkowa nie była, bo kandydaci poruszali kwestie dotyczące rolnictwa, które niezmiennie jest szalenie ważnymtematemdla wszystkich Polaków.
- Bezrobocie zaczyna już zaglądać do naszych drzwi. W Polsce przecież codziennie praktycznie słyszymy o kolejnych zwolnieniach grupowych w wielu miejscach. To jest efekt Zielonego Ładu, więc tego się nie da naprawić. A ta gra pozorów ma tylko i wyłącznie w tej chwili stworzyć wrażenie, że to jest dobry program, bo przecież Ursula von der Leyen broniła go jak niepodległości, razem zresztą z Donaldem Tuskiem. Nie tak dawno, w Katowicach, na Kongresie Gospodarczym przekonywała, że to jest najlepsze z rozwiązań. Są kandydaci do Parlamentu Europejskiego, którzy startują z Trzeciej Drogi, a więc również i PSL, a pani Róża Thun mówi, że rolnicy powinni być szczęśliwi, bo nie ma nic lepszego dla nich niż Zielony Ład - powiedziała Wiceprezes PiS Beata Szydło w Makowie.
Wklej tutaj kod osadzenia...