O tym jak groźna może być konfrontacja na drodze z dzikim zwierzęciem, niech zaświadczy poniedziałkowe zdarzenie na DK42. W Kodrębie około godziny 21.00 na drogę z przydrożnych zarośli wyskoczył dzik - zderzenie okazało się śmiertelne dla zwierzęcia, ale i samochód został bardzo poważnie uszkodzony. Szczęśliwie kierowca VW wyszedł z tej opresji bez szwanku.
Z ustaleń policjantów wynika, że na drogę wtargnął dzik, który wbiegł wprost pod nadjeżdżającego volkswagena.
- 42-letni kierujący, mieszkaniec Radomska uderzył w zwierzę, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu. Samochód dachował – relacjonuje Dariusz Kaczmarek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.
Choć wyglądało to bardzo poważnie 42-latek z VW nie odniósł obrażeń. Dzik nie przeżył zderzenia z samochodem. Z uwagi na uszkodzenia pojazdu, policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny.
- Apelujemy do wszystkich uczestników ruchu drogowego o wzmożoną czujność i rozwagę, zwłaszcza w rejonie dróg biegnących przez odcinki leśne. Kolizja z dzikiem, sarną, czy jeleniem może zakończyć się tragicznie. Kierowca musi być zawsze przygotowany na ewentualne wtargnięcie dzikiego zwierzęcia, szczególnie nocą, kiedy wabione blaskiem światła zwierzęta wychodzą z lasów, czy rowów – mówi Dariusz Kaczmarek.