Burmistrz Paweł Kulesza o łęczyckiej siatkówce: "Jestem dumny z osiągnięć Lotnika"

Burmistrz Paweł Kulesza o łęczyckiej siatkówce: "Jestem dumny z osiągnięć Lotnika"
fot. archiwum Lotnika Łęczyca

Od trzech lat klub reprezentujący Łęczycę rozgrywa swoje mecze na szczeblu centralnym. Mowa oczywiście o siatkarskim Lotniku, z którego dumni są nie tylko kibice, dopingujący drużynę podczas niemal każdego meczu, ale także władze miasta, z Burmistrzem Pawłem Kuleszą na czele.

Awans MMKS Lotnik Łęczyca na szczebel centralny był historycznym sukcesem dla klubu i miasta, a teraz drużyna pisze kolejne karty w historii siatkówki w naszym mieście. Jak Burmistrz Łęczycy ocenia ocenia funkcjonowanie drużyny? 


- To cieszy, kiedy łęczycki klub dobrze funkcjonuje nie tylko pod względem administracyjnym, ale przede wszystkim pod względem sportowym. Każdy sukces jest reklamą naszego miasta, a to zawsze powód do zadowolenia - mówi Burmistrz Paweł Kulesza. - Działalność klubu MMKS Lotnik Łęczyca pokazuje jak duża w Łęczycy była tęsknota za siatkówką, naszym – jak to się mówi – drugim sportem narodowym, zaraz po piłce nożnej, a myślę, że są osoby, które tę dyscyplinę stawiają na pierwszym miejscu i mogą mieć ku temu solidne argumenty. Tym bardziej, że w Łęczycy siatkówka odgrywała ważną rolę w życiu sportowym mieszkańców, zważywszy na sukcesy drużyny kobiecej oraz działalność trenerskiej rodziny Lalków. 


Paweł Kulesza przyznaje, że nie było mu dane jeszcze oglądać Lotników w akcji na żywo, jednak śledzi poczynania drużyny.

- Jestem dumny z osiągnięć Lotnika, chociaż nie miałem okazji oglądać na żywo, ale staram się w miarę możliwości śledzić rozgrywki II Ligi, choćby dzięki relacjom zamieszczanym na Państwa stronie. Muszę też wspomnieć o radnych miejskich, którzy są na meczach Lotnika i są wiernymi kibicami tej drużyny - dodaje włodarz naszego miasta. - Pamiętam, gdy Lotnik awansował do II ligi i gdzieś mogły pojawić się wątpliwości, czy drużyna będzie prezentowała odpowiedni poziom, a okazało się, że nasi siatkarze są bardzo konkurencyjni i lubią sprawić miłe niespodzianki. Potrafią postawić się największym oraz po raz kolejny utrzymali się w II lidze, która, co potwierdzają tabele poszczególnych grup, ma naprawdę wysoki poziom rozgrywek.

Wiele razy w naszych publikacjach podkreślaliśmy, że większość zawodników wchodzących w kadrę Lotnika Łęczyca to zawodowi żołnierze. Ostatnie wydarzenia spowodowały, że wielu z nich - przez m.in. wyjazdy na granicę - przez długi czas nie mogło brać udziału w życiu drużyny. Mimo przeciwności łęczycanie utrzymali się jednak w rozgrywkach, w ostatnich meczach dając prawdziwy popis siatkówki. To chyba dodatkowy sygnał, że sztabowi i zawodnikom zależy na utrzymaniu tej dyscypliny sportu w naszym mieście.

- Myślę, że działalność każdego klubu sportowego powinna mieć ten motor napędowy, zwany pasją i nie inaczej jest w przypadku Lotnika. Jak już mówiłem, w Łęczycy istniała pewna tęsknota za siatkówką i to cieszy, że są ludzie, którym zależy na kultywacji tej dyscypliny sportowej. A jeżeli „siatkarskim bakcylem" zarażą więcej osób, tym lepiej dla łęczyckiej siatkówki i miasta - podkreśla Paweł Kulesza, który jednocześnie wysoko ocenia współpracę z zarządem klubu. - Współpraca z MMKS Lotnik Łęczyca przebiega prawidłowo, a przede wszystkim profesjonalnie. Co do kontynuacji współpracy, to sprawa wygląda tak samo dla wszystkich stowarzyszeń sportowych w naszym mieście otrzymujących dotację. Miasto ogłasza konkurs na realizację zadań z upowszechniania kultury fizycznej, a stowarzyszenia składają wnioski, które są później rozpatrywane. Jeśli Lotnik złoży taki wniosek, na pewno zostanie on rozpatrzony.