Bełchatów: Jak drogowcy są przygotowani do akcji "zima"? Sprawdzamy ile sprzętu, soli i piasku ma PGM

pug1
fot. ilustracyjne

Kolejki do zakładów wulkanizacyjnych, pogodowe ostrzeżenia, pierwsze paraliże na drogach południowej Polski - jednym słowem drogowcy już zakasują rękawy do akcji "zima 2022/2023". Sprawdzamy jak sytuacja wygląda w Bełchatowie, w którym na razie (i może na szczęście) zimowej aury totalnie nic nie zwiastuje!

Podobnie, jak w latach ubiegłym i tym razem za zimowe utrzymanie dróg i chodników w Bełchatowie jest odpowiedzialne Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej. Spółka i jej pracownicy zimowy sezon zaczęli dokładnie 3 dni temu, czyli 15 listopada.

- Sprzęt jest uruchomiony, na chwilę obecną cały park maszynowy jest w gotowości, zapasy soli i piasku są na miejscu. Pracownicy już od 15 listopada są do pracy zabezpieczeni w harmonogramie akcji "zima", koordynatorzy też nadzorują te działania, także w trybie dyżurów sobotnio - niedzielnych. Zgodnie z umową z Urzędem Miasta, jesteśmy przygotowani - informuje naszą redakcję Dariusz Wata, prezes PGM Bełchatów.

Drogi, parkingi, chodniki i ciągi piesze – łącznie PGM ma ich blisko 200 km doutrzymani. W ciągu najbliższych pięciu miesięcy, czyli do 15 kwietnia 2023 roku PGM prowadzić będzie wszelkie niezbędne prace, które pozwolą zmniejszyć czy ograniczyć zakłócenia w ruchu wywołane czynnikami atmosferycznymi, m.in. opadami śniegu i deszczu ze śniegiem czy mrozami.

Akcja "zima" - ile sprzętu jest w gotowości?

W przypadku ataku zimy na ulice Bełchatowa mogą wyjechać, zgodnie z wymogami zamawiającego cztery duże ciężarowe pługopiaskarki, cztery ciągniki z osprzętem, czyli tzw sprzęt średni - to wszystko ma działać na ulicach. Do tego spółka zabezpieczyła jeszcze jednostki lekkie, osiem sztuk mniejszych maszyn, które służą do odśnieżania i zapobiegania śliskości na chodnikach i ciągach rowerowo - pieszych.

Warto przypomnieć, że wszystkie pojazdy PGM-u są wyposażone w gps-y. Dzięki temu magistrat dysponuje dokładną informacją na temat przejechanej przez pojazd trasy (dokładny przebieg z określeniem ulic), czasu oraz aktualnie wykonywanej pracy (np. praca pługu czy piaskarki). Dodatkowo spółka zabezpieczyła również samochody na wypadek konieczności wywozu zalegającego w mieście śniegu. Bełchatów ma też solidnie zabezpieczone magazyny w sól i piasek.

- W tej chwili nasze magazyny są zapełnione w 100%. Dysponujemy 150 tonami soli i 400 tonami piasku - to jest taka ilość surowców, którą jesteśmy w stanie zmagazynować. Gdyby zdarzyło się, że zapasy zaczną się nam kurczyć, to jesteśmy w stałym kontakcie z dostawcami, którzy uzupełnią ewentualne braki - wyjaśnia Dariusz Wata.

Spółka zabezpieczyła maksymalna ilość surowców już wcześniej - to znaczące, bo ceny zarówno soli, jak i piasku znacząco poszły. Podwyżki sięgają nawet 100%! Poza tym o materiałach pomyślano wcześniej, by zapobiec ewentualnym kłopotom z dostawami. PGM szczęśliwie miał spory zapas soli z ubiegłej zimy, ale za tegoroczne zakupy musiał już zapłacić wiele więcej.

Czy zima zaskoczy drogowców?

Pytanie jak mantra już przyjęło się w Polsce nawet jako żartobliwe, ale rzeczywiście warto się przyjrzeć w jaki sposób pracują służby - i to nie tylko w Bełchatowie - zanim wyda się jednoznacznie negatywną ocenę. Po pierwsze pługi czy pługopiaskarki nie wyjeżdżają - co patrząc często po komentarzach wielu kierowcom się nie podoba - w momencie pierwszych opadów śniegu. Takie działanie byłoby bezzasadne.

- Nie ruszamy z akcją w momencie, kiedy rozpoczynają się opady śniegu, przeczekujemy ten pierwszy moment, by nie zasypywało tuż za pługiem tego co odśnieżył on przed chwilą. Czekamy na taką ilość śniegu, która kwalifikuje się do tego by ją po prostu zepchnąć - wyjaśniają drogowcy i dodają, że nieco inaczej działa się w przypadku zagrożeń oblodzeniem: - Natomiast jeśli chodzi o oblodzenia czy śliskość, tu staramy się wyprzedzać sytuację. Obserwujemy pogodowe alerty i działamy według zasady tzw. profilaktyki. Wyjeżdżamy na drogi i sypiemy solą czy piaskiem przed wystąpieniem mrozów, po to, by nie dopuścić do zmrożenia jezdni czy chodników.

- W gotowości jesteśmy cały czas. Koordynator, który nadzoruje akcję jest 24 h/dobę w naszej bazie i ocenia sytuację jaka występuje na ulicach i chodnikach miasta i to zarówno pod kątem śliskości, jaki i opadu. Jesteśmy także zobowiązani reagować na sygnały zarówno płynące z magistratu, jak i od mieszkańców - uzupełnia Dariusz Wata, prezes PGM Bełchatów.

Akcja "zima" - obowiązek dla zarządców!

Warto przypomnieć, że za zimowe utrzymanie dróg na osiedlach odpowiedzialni są zarządcy terenu. I tak, np. na osiedlach Okrzei i Słonecznym za odśnieżanie uliczek odpowiada Bełchatowa Spółdzielnia Mieszkaniowa. Z kolei na osiedlach: Dolnośląskim, Budowlanych, POW, Wolności, czy Tysiąclecia miasto lub zarządcy poszczególnych nieruchomości.